Dodano: 4 stycznia 2010
Zbiornik znajduje sie na wysokości 117,7 m n.p.m.
powierzchnia | 1724 ha. 1750 ha; 1818 ha (Choiński 1991). |
---|---|
głębokość | Maks. - 23,7 m; śr. - 6,2 m (Choiński 1991). |
klasa czystości | II (1990 |
ryby | wzdręga, płoć, okoń, lin, leszcz, krąp, karaś, szczupak, węgorz |
dno | Muliste, zarośnięte |
użytkownik rybacki | Polski Związek Wędkarski Zarząd Główny |
dostępność | Dość dobra |
brzegi | Linia brzegowa rozwinięta. Brzegi wysokie, strome, zalesione |
miejscowość | Ruciane-Nida, Karwica, Krzyże, Zamordeje. |
hobby | Żeglarstwo, wędkarstwo (typ leszczowy), szlak kajakowy rzeki Krutyni. |
podsumowanie | |
dodatkowe informacje | Jezioro ciągnie się wśród lasów Puszczy Piskiej na przestrzeni 23 km. Na brzegu zachodnim znajduje się dawna leśniczówka Pranie, obecnie muzeum K.I. Gałczyńskiego. |
piśmiennictwo | |
lokalizacja |
Komentarze
Magda K. dziama1000@o2.pl
12 lipca 2005
Nad Jezioro Nidzkie jeżdże ponad 20 lat, niedaleko stanicy Czaple zawsze pod namiot.
To jest mój drugi dom, niestety od paru lat o rybach mozna jedynie pomarzyć :-( Nadal to miejsce jest piękne lecz bardzo brakuje mi możliwości złowienia większej ryby :-(
Eliza jasmilo@gazeta.pl
9 czerwca 2005
Ryby w Nidzkim to faktycznie już przeszłość. Kiedy byłam tam 10 lat temu mój ojciec łowił poważne szczupaki. Ale wtedy miałam 10 lat i ze szczegółów "wędkarskich" pamiętam jedynie,że jeden z tych szczupaków ugryzł w stopę nadmiernie zainteresowamnego nim chłopca... Teraz pozostaje jedynie podziwianie widoków czy żagle- wędkarze nad Nidzkim mogą tylko stracić dobry humor.
Paul modelxx@wp.pl
20 maja 2005
a ja tam jezdze co roku od 20 lat i sie zakochałem w tym miejscu-na binduge bobrową
weedmasta weedmasta@o2.pl
18 grudnia 2004
wielu ludzi wspomina jezioro sprzed dkilkudziesięciu lat!!
Pomimo, że ja tyle nie mam to pamiętam jak jeszcze 8 lat temu, na J.Nidzkim było szczupakowe (okoniowe) eldorado , ateraz.............
czasami jeżdże tylko po to by pooglądać piękne jezioro i nacieszczyć duszę jej widokiem!!
Piotr geogeo@interia.pl
13 października 2004
W latach 1971-75 po parę razy w roku jeździłem z kolegami "pod rurę" w Nidzie... Faktycznie woda była czysta i ciepła... w miejscu gdzie wpadała do wody - wybiło dół i było tam mnóstwo ryb, w tym okoni, które namiętnie łapaliśmy na spinning... Największe miały 0,50 kg... Potem założyli w tym miejscu hodowlę pstrągów tęczowych i jakieś "dobre duszki" rozcięly sieciowe kontenery - i pstrągi poszły w jezioro. Od tego momentu okoni zrobiło się mniej, ale za to brały pstrągi, takie po 25 cm... potem było coraz gorzej i przestaliśmy jeździć.
Z jeziorami jest coraz gorzej, problem w tym, że w Polsce mieszka za dużo Polaków... stąd syf, kiła, mogiła...