Dodano: 4 stycznia 2010
powierzchnia | 230 ha, 240 ha. |
---|---|
głębokość | 29 m. |
klasa czystości | II (1991 r.) |
dno | Roślinność zanurzona słabo rozwinięta. |
kąpieliska | Liczne dzikie plażyczki i zejścia do wody. |
wypożyczalnie | Sprzęt pływający do wypożyczenia od okolicznych gospodarzy. |
brzegi | W większości strome i słabo porośnięte roślinnością. |
miejscowość | Augustów, Nowinka, Serski Las. |
hobby | Wędkarstwo (leszcz, lin, okoń, szczupak, płoć, sielawa, karp). |
dodatkowe informacje | Jezioro położone na terenie malowniczej Puszczy Augustowskiej. Istnieją trzy wyspy, których łączna Powierzchnia wynosi około 4 ha. W południowo-zachodniej części jeziora wypływa rzeka Blizna, a na wschodzie wpada ciek z Blizenka. Zbiornik objęty jest strefą ciszy, więc zachowujmy się tak żeby zwierzaki nie kablowały na nas leśniczym ... Długość jeziora na prawie 5 km, przy jednoczesnej szerokości około 0,8 km świadczy że zbiornik ma charakter rynnowy. |
piśmiennictwo | |
lokalizacja |
Komentarze
olifka 788172435@wp.pl
30 września 2007
Prawda bardzo duzo kłusowników! szczupaczki małe ok 35- 40 cm. jezdze do aten co 2 lata z roku na rok coraz wiecej ludzi i coraz mniej ryb. Ten co odławia tymi sieciami czesto zapomina gdzie je zostawia. widziałem i mam na to kilku swiadkow jak wyciagał ryby wielkosci duzej patelni czesto był pijany i zamiast niego wyławiali to jego koledzy po winku. zrobmy cos z tym.
Maciek maciekdl@interia.pl
12 maja 2007
Do Jaś : stuknij sie w głowe klusowniku!!!! 30-40 cm szczupaki nazywasz sporymi? wymiar jest 45cm i przez takich jak ty w jeziorach nie ma ryb!
maciek dupa@interia.pl
12 maja 2007
sory niedoczytałem...moja wina:/
Tomek t.piechocki@hoga.pl
3 października 2005
Bywam tam od 15 lat. Zezwolenie na odłów sieciami ma tam miejscowy "rybak". Czasem zastawia po 50-60 sieci. Straż oczywiście nie reaguje. Bywają dni, że praktycznie nie ma gdzie łowić, bo wszędzie stoją sieci, brzegi są nini odcięte, wyspa wręcz otoczona. Miejscowi także kłusują zgarniając całe tarło leszcza!!! Nie warto tam już łowić, można jedynie popływać i podziwiać widoki, bo ładne. Szkoda! To nie zachodni "kapitał" wykupi naszą ziemię. Sami, wlasnymi łapkami, zniszczymy wszystko znacznie lepiej! Pozdrowienia dla PZW! Jakim prawem, jeśli to prawda, wydaje się licencje na połów sieciami w zbiorniku i tak już przetrzebionym, ogołoconym? Po każdym wybraniu sieci przez "Pana Rybaka" woda uslana jest niewymiarowymi szczupakami, okoniami itp...
migdal hans@o2.pl
29 lipca 2005
Jezdze nad blizno od wielu lat. zawsze lowie ryby. to prawda ze sa lata leszczowe, szczupakowe, plociowe... ale ryby jest tam duzo. choc jezioro moze uchodzic za trudne. straz rybacka na tym jeziorze to mit. owszem sa w wakacje - przed i po sezonie to tam jest totalna samowola... nawet kiedys dzwonilem po policje jak mi sie przy obozowisku rozstawily trzy zlogi klusoli - nie przyjechali... ale ladnie tam jest i nie kradna.