Dodano: 4 stycznia 2010
powierzchnia | 1241,6 ha (1955r.) ; 968,5 ha ; 940 ha (1991r.). |
---|---|
głębokość | Maks. - 46 m ; śr. - 10 m. |
klasa czystości | III (1990 r). Zbiornik mocno zeutrofizowany - w maju 2002 r. zaczynał się już zakwit. Woda ma barwę brązowo-rudą. A szkoda, bo to piękne jezioro. |
ryby | sum, sandacz, płoć, okoń, lin, leszcz, karaś, szczupak, węgorz, sumik karłowaty |
dno | W większości kamieniste z niewielkim nalotem mułu i materiału pozostałego zapewne po zakwitach. |
użytkownik rybacki | Gospodarstwo Rybackie Mikołajki Sp. z o.o. |
dostępność | Bardzo dobre, wokół jeziora drogi i ścieżki. |
ośrodki | Sporo ośrodków wypoczynkowych i miejsc biwakowania. Między innymi, Ośrodek Turystyki Wodnej PTTK w Kamieniu. Duży i nowoczesny ośrodek wczasowy TPSA "Malinka" w Piaskach. Ośrodek również na północy Półwyspu w Popielnie. |
kąpieliska | Wokół jeziora wiele dzikich kąpielisk i zorganizowanych w ośrodkach wypoczynkowych. Sporo pomostów np w Rezerwacie Konika Polskiego - dostępne dla turystów tylko w miejscach wyznaczonych miejsca biwakowe z doskonałymi wiatami i pomostami. |
wypożyczalnie | W OSW PTTK w Kamieniu. |
brzegi | Bardzo wysokie, strome, zalesione, liczne bindugi. |
miejscowość | Ruciane-Nida, Wygryny, Iznota, Kamień, Wierzba, Piasek, Popielno. |
hobby | Wędkarstwo, turystyka kajakowa (uchodząca od zachodu do jez. rzeka Krutynia to popularny szlak kajakowy - w Zatoce Iznockiej Krutynia kończy swój bieg), żeglarstwo (szlak z Mikołajek do Rucianego-Nidy), wycieczki "statkami" pasażerskimi (Żegluga Mazurska). |
miejsca | - Stacja PAN w Popielnie - Śluza Guzianka |
dodatkowe informacje | Bełdany to jedno z najpiękniejszych jezior mazurskich, otoczone sosnowo-świerkowymi lasami Puszczy Piskiej. Jest to jezioro rynnowe wypełniające południową część, ponad 35-kilometrowej rynny ciągnącej się od Rynu aż po Ruciane-Nidę. Na północy jezioro łączy się z jez. Mikołajskim, na południu przez śluzę "Guzianka" z jeziorami Guzianka Mała i Guzianka Wielka. Istnieje jeszcze kilka innych połączeń Bełdan z małymi jeziorkami: Flos (w pn-wsch części), Jaśkowskim (Zat. Wygryńska), Wygryny (Zat. Wygryńska), Smolak Mały i Smolak (środkowo-wsch część). W niewilekiej odległości od Bełdan położone są jeziora: Seczek, Gryżewskie, Borkowskie, Dłużec, Wesołek. Zbiornik znajduje się na wysokości 116 m n.p.m. |
inne | Po niemiecku jezioro to nazywane jest Beldahn See (1939r.), Boldan (1707r.), Boldany (1663r.), Baldein (1595r.), Boldeyn (1524r.). Inna nazwa Polska to Bełdańskie Jezioro. |
piśmiennictwo | |
lokalizacja |
Komentarze
RC rychoc@tlen.pl
19 stycznia 2004
Jezioro jest piękne z mnóstwem urokliwych miejsc. Trzeba pływać po i przed sezonem, wtedy jest najpiękniej. Nawet jeszcze i rybkę można złapać.
Arek arek@podsemaforem.poznan.pl
24 listopada 2003
Wychowałem sie nad Bełdanami jak mój ojciec prowadził obozy żeglarskie w PTTK Kamień - pamietam zupę rakową i wode tak czystą, że piłem ja prosto z jeziora! Żal, że teraz tylko komercja i Warszawka tam zjeżdża i zaśmieca. Popieram Starego Żeglarza - ratujmy Mazury od smieci i mięśniaków "bezkarkowców"!
Impudent "Stary Leśnik" Impudent@op.pl
29 kwietnia 2003
Byłem nad jeziorem Bełdany w 2002 roku w środku lata. Rzeczywiście woda niezbyt czysta, brzegi zaśmiecone, ale jezioro piękne i atrakcyjne. Dodatkowo hodowla konika, rezerwaty przyrody, piękny las. Doskonałe jezioro do turystyki wodnej, okolice do turystyki rowerowej, kąpieli lepiej nie zażywać. Towarzystwo żeglarskie to przeważnie nuworysze, ale jeżeli komuś to nie przeszkadza to będzie usatysfakcjonowany naturą i rozczarowany zdezelowanymi łodziami motorowymi czyniącymi okropny hałas i zatapiającymi ludków w kajakach. Gastronomia raczej uboga i higieniczna inaczej. Lepiej gotować we własnym zakresie. Ogólny wniosek:
Zobaczyć warto, ale nie zostawać dłużej niż kilka dni. Pozdrawiam z życzeniami miłego wypoczynku.
Stary żeglarz.
22 sierpnia 2002
Niestety, ale pamiętam Wielkie Jeziora jeszcze z lat 50-tych!
Cisza, czysta woda, wspaniałe okazy raków. Dzisiaj tłok, hałas i brud, brud i jeszcze raz brud!
Na brzeg nie radzę wychodzić bez gumiaków, a do wody koniecznie w butach ochronnych - wszędzie tam, gdzie mogą cumować jachty, łodzie rybackie - na brzegu pełno "papierzaków", plastiku i innego śmiecia, a w wodzie potłuczone butelki. Jak wyglądają brzegi wielkich jezior, polecam zobaczyć je wczesną wiosną - to przerażający widok jednego wielkiego wysypiska śmieci.
Ekolodzy zamiast wieszać się na drzewach przy budowie autostrad, winni wziąć w obronę Wielkie Jeziora przed pseudo-żeglarzami i innymi zasrańcami. Stanice w Mikołajkach, Giżycku czy w Wierzbie są może wyjątkiem od tej reguły, ale to małe punkty na szlaku, a do tego opanowane przez łysoli o grubych karkach.
Przemysław Dryja przem@lublin.top.pl
9 sierpnia 2002
Ciekawostką jest Nazwa ośrodka -"Malinka" - 30 lat temu byłem tam pierwszy raz i mieszkałem w chałupie obok dzisiejszego ośrodka a właścicielem był Pan Malinka który jak go poprosić wieczorem na rano przynosił dowolna ilość węgorzy złowionych gdzieś w pobliżu na Bełdanie. Jest to rzeczywiście wyjątkowej urody jezioro. Polecam również spacer nad jezioro Wesołek - jest to piękne oczko w samym środku lasu o krystalicznej wodzie charakterystyczne są brzegi które zarastają i jezioro się powoli zmniejsza ustępując miejsca lasom - trzeba uważać bo brzeg się huśta na wodzie.