Strona główna - artykuły

Dodano: 20 marca 2006
Co to jest: nie ma nóg tylko stawki, nie ma zębów tylko kęsy (lub zajady), zamiast ogona ma kitę zakończoną, bagatela kwiatem. Tytuł artykułu i kita nie pozostawiają wątpliwości ale laik przyzna, że gwara łowiecka istnym szyfrem tytułuje lisi eksterier. Dodam jeszcze, że lisi nos to wietrznik, oczy to ślepia, na nasadzie kity umiejscowiony jest gruczoł zapachowy zwany fiołkiem a w zależności od umaszczenia określa się lisa jako: ogniówkę, węglarza, żmijkę, krzyżaka, siwoduszkę, etc., etc. Głos lisa to skolenie (taki szczek trochę podobny do wrzasku). Biegnąc lis dynduje lub sznuruje (tropy układają się w jednej linii, w sznur). Właśnie miesiąc temu zakończyły lisy cieczkę więc na przełomie kwietnia i maja liszki będą pomiatały lisięta (od 3 do 8). Żaden zwierz tak jednoznacznie nie kojarzy się ludzkości ze sprytem, chytrością i przebiegłością co skutecznie utrwaliła literatura (tytuł pożyczyłem od Tuwima).

Lis


Nie przydaje to mu sympatii wielu osób lecz taka negatywna opinia wynika z pobieżnej interpretacji jego behawioru, wskazującego na wielką inteligencję i zdolność przystosowawczą do warunków stale przekształcanego środowiska. Tępiony od stuleci na równi z wilkiem, rysiem czy niedźwiedziem przetrwał podczas gdy „puszcz imperatory” wobec presji człowieka trzymają się strzępów kniei jakie oparły się piłom i siekierom, ściśle wiążąc swą egzystencję z takimi bastionami. Lisi ród jest w stanie zająć każdy niemalże habitat. Gnieździ się lasach, szczerych polach, w miastach (nie ma chyba obecnie dużych miast bez własnej lisiej kolonii), wsiach, na wysypiskach śmieci, w opuszczonych budynkach, w stogach, stertach opon, w przepustach i rurach melioracyjnych. Podstawę jego pożywienia stanowią drobne gryzonie, poluje też na wiele gatunków zwierząt łownych jak: zające, dzikie króliki, jarząbki kuropatwy, bażanty, kaczki, młode sarny (lisy mogą zmniejszyć liczbę koźląt nawet o 25 %). Niszczy lęgi i zniesienia, atakuje zwierzęta domowe (często obserwowałem ataki lisów na koty, lecz najczęściej tylko słabym i niedoświadczonym kotom rudzielec dawał radę). Łowi owady i ryby a także spożywa jagody i owoce (spotykałem lisy urozmaicające swoje menu ziarnem zbóż wysypanym dla dzików), odpadki spożywcze. Chętnie pobiera padlinę.

Lis


Lisi apetyt nie jest co prawda horrendalny (średnio 0,85 kg dziennie), lecz liczba lisich mordek rządnych codziennej aprowizacji, przy malejących stanach zwierzyny drobnej, budzi zrozumiałe obawy. Lis, przy asyście całej gamy drapieżników czworonożnych i skrzydlatych walnie się przyczynił do exodusu zająca i kuropatwy, którym grozi całkowita zagłada. Przeprowadzone ćwierć wieku temu badania wskazały, że przy 4 % udziale bażanta i kuropatwy w pożywieniu lisa, rudzielce konsumowały rocznie w przeliczeniu ok.170 tys. bażantów i 228 tys. kuropatw! Tyle, że diametralnie zmieniły się proporcje w liczebności wymienionych gatunków i to wybitnie na niekorzyść kuraków.

Lis


Polowanie na lisy, zwierzęta nader czujne i płochliwe, należy do atrakcyjniejszych. Dawniej polowano na nie par force (do dziś urządza się w wielu stadninach, jako reminiscencje, pogonie za „lisem”), szczuto je chartami, wykopywano z nor, strzelano we fladrach (sznurach z przyczepionymi kolorowymi chorągiewkami; otaczano nimi ostęp w którym zalegały drapieżniki, panicznie bojące się ruchu barwnych chorągiewek), przy padlinie (po wejściu do UE ściśle ograniczone). Dziś myśliwi polują na lisy z ambon, z podchodu, na norach do których wpuszczane są cięte norowce (jamniki lub teriery), zbiorowo z naganką, przywabiają na strzał imitując specjalnymi wabikami kniazianie (okrzyk bólu lub przerażenia) zająca lub pisk myszy. Pisk myszy można też naśladować ustami, odpowiednio zwijając je i wciągając powietrze lub pocierając styropian o kawałek szkła. Bardzo popularne jest aktualnie polowanie na lisy przy użyciu tzw. varmintu tj. małokalibrowego sztucera przystosowanego do dalekich strzałów.

Lis


Lis to przy tym wielki aktor często po strzale udający martwego by w stosownej chwili salwować się ucieczką. Często zaskakuje niekonwencjonalnym zachowaniem. Raz zaskoczył mnie zupełnie gdy nie prowokowany zaatakował mnie i mojego psa. Przypłacił ową szarżę ułańską życiem. Nie był chory na wściekliznę i do dziś nie wiem skąd u niego ta donkiszoteria.

Lis


Naświetlając całą bolączkę oczywistym faktem będzie stwierdzenie, że jeszcze do początków dwudziestego wieku lis obok tak dystyngowanych gatunków jak wymienione na wstępie duże drapieżniki, orły czy gronostaje był wyjęty spod prawa i tępiony, nie tylko z racji prawdziwego czy urojonego szkodnictwa ale z powodu modnego futra. Choć jak przysłowiowy gronostaj nie zdobił króla, jego skóra była zawsze bardzo pożądana i cenna. W dwudziestoleciu międzywojennym, gdy jego liczebność oceniano na niespełna 30 tys., roczne pozyskanie wynosiło ok. 9 tys. a skóry sprzedawane za dolary były przyczynkiem dla wzrostu kłusownictwa. Po wojnie nic nie uległo tu zmianie a w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych popyt na skóry był niewyobrażalnie wysoki, ich ceny zresztą też. Zilustruje to wspomnieniami znajomego myśliwego, który studiując na początku lat osiemdziesiątych miał niespełna 2 tys. złotych miesięcznie na utrzymanie i jak sam mówił, żył za to „jak król”. Gdy jego kolega strzelił dwa, niepiękne zresztą, lisy poszli na rynek i sprzedali surowe skóry bez targowania, na pniu, za ponad 30 tys. złotych (nauczyciel zarabiał ok.4 tys.).

Lis


Wprawni lisiarze za plon jednego sezonu kupowali samochody. Na polowaniach zbiorowych myśliwi przepuszczali bez strzału jelenie i dziki, z bronią nabitą śrutem oczekiwali lisa. Wypaczało to stosunek wielu łowców do zwierza, komercjalizowało łowy ale intensyfikacja odstrzału wespół z epizootiami wścieklizny trzymały lisie pogłowie w ryzach – w tym czasie liczba lisów oscylowała pomiędzy 40 a 60 tys. sztuk. Tymczasem na dalekim zachodzie „trendy” stały się „ekologiczne” sztuczne futra i tak stopniowo większość myśliwych poniechała łowów na rudzielce. Rozpoczęte w 1993 roku szczepienia lisów przeciw wściekliźnie wyeliminowały ostatnią barierę regulacyjną po czym rozpoczął się galopujący wzrost liczebności do ponad 200 tys. sztuk.

Lis - tropy


W ciągu ostatnich paru lat wobec eksplozji populacji lisów rozpoczęto jednak działania zmierzające do poskromienia stale wzrastającej ich liczby. Pierwszym krokiem było wydłużenie sezonu na rudzielce, który trwa obecnie od 1 lipca do 31 marca a tam gdzie występują głuszce i cietrzewie – gatunki w przededniu wymarcia – cały rok (w Niemczech strzela się je również w okresie letnim i odławia się z nor lisięta, uzyskując roczne pozyskanie przekraczające pół miliona sztuk). W celu zwiększenia efektywności łowów na te drapieżniki myśliwi budują sztuczne nory (z rur betonowych i ceramicznych). Są one bezpieczne dla „wycierających” norę psów(z racji rozmiarów nie lęgną się w nich borsuki, nie ma niebezpieczeństwa zasypania norowców) i gwarantują wygnanie przez nie z nory lisa.

Lis


Przy czatowniach instalowane są też tzw. myszarnie tj. zadaszone skrzynie we wnętrzu których umieszcza się ciasno kostki słomy oraz ziarno zbóż. W takich warunkach w myszarniach licznie namnażają się gryzonie co zwabia na strzał mykitę i inne drapieżniki. Propagowane jest kolekcjonowanie np. czaszek lisich czy oprawionych lisich kęsów jako atrakcyjnych trofeów. Koła łowieckie premiują pozyskanie lisa odstrzałami na zwierzynę drobną, nagrodami pieniężnymi i innymi gratyfikacjami. Organizowane są konkursy na najlepszych lisiarzy, ostatnio np. ogłoszono ogólnokrajowy konkurs na „Pierwszego lisiarza Rzeczpospolitej”. Nic więc dziwnego, że odstrzał w ostatnim sezonie łowieckim sięgnął już niemałej liczby 130 tys. sztuk (są tacy co zdobywają rocznie ponad 100 szt.), zbyt jednak małej by wyhamować sukces populacyjny lisa. Stwierdzono bowiem, iż konieczny jest do tego długotrwały odstrzał rzędu 150% wiosennego stanu lisów a nam daleko jeszcze do tego.

Lis - czaszka


Środowisko jest bezsprzecznie przeciążone nadmiarem lisów. Może ciężko w to uwierzyć ale tak pospolite ongiś gatunki jak kuropatwa i zając znajdują się w wielu rejonach na krawędzi zagłady i do zrekonstruowania ich dawnych stanów potrzeba drastycznej redukcji lisów. Cierpią też same lisy, gdyż pogarsza się ich jakość osobnicza (obecnie niełatwo jest spotkać osobnika o wadze 8 kg gdy jeszcze dziesięć lat temu nierzadkie były sztuki dziesięciokilogramowe a nawet większe). Poza tym przy ograniczeniu roli wścieklizny w regulacji ich pogłowia zapadają licznie na inne choroby, będące odśrodowiskowym czynnikiem regulacyjnym, jak ta przedstawiona na zdjęciu parchata liszka. Niepiękne perspektywy dla każdej ze stron.
DARZ BÓR
ŁUKASZ JĘDRYCH
Wróć do listy artykułów

Nasza oferta | zobacz pełną ofertę

dysponujemy:
  • inwentaryzacją krajoznawczą regionu
wykonujemy:
  • aktualizacje treści turystycznej map, przewodniki
  • oceny oddziaływań na środowisko (Natura 2000)
  • oceny stanu ekologicznego wód (Ramowa Dyrektywa Wodna UE)
  • prace podwodne, poszukiwawcze
prowadzimy:
  • nurkowania zapoznawcze, turystyczne, szkolenia specjalistyczne
statystyki | realizacja : nesta.net.pl