Dodano: 4 stycznia 2010
Zbiornik znajduje się na trasie z Gromu do Elganowa, po prawej stronie drogi, na wysokości 138,3 m n.p.m., przy granicy obszaru Natura 2000 (PLB) Puszcza Napiwodzko-Ramucka, na terenie Obszaru Chronionego Krajobrazu Pojezierza Olsztyńskiego.
Króninek, Elganowo, Pasym, Szczytno, Olsztyn. | powierzchnia | 21,9 ha (Leyding 1959). 15 ha (Choiński 1991). |
|---|---|
| głębokość | Maks. - 3 m. |
| ryby | płoć, okoń, lin, leszcz, karaś, szczupak |
| dno | Piaszczyste i muliste. W płytkich partiach zarośnięte roślinnością zanurzoną i o liściach pływających, wśród której częste są całkowicie chronione grzybienie białe i pospolity żabiściek pływający. Niestety powoli zasiedla ten zbiornik inwazyjna osoka aloesowata. |
| dorzecze | Łyna. |
| użytkownik rybacki | Kompania Mazurska Sp. z o.o. |
| dostępność | Zbiornik słabo dostępny. Wokół brzegów znajduje się kilka małych drewnianych pomostów wędkarskich. |
| ośrodki | Brak. |
| kąpieliska | Brak. |
| wypożyczalnie | Brak. |
| brzegi | Brzeg północny stromy, a południowy płaski. Najbliższe otoczenie to pola uprawne, a bezpośrednio przy brzegach wąski pas olch. Dobrze rozwinięta roślinność szuwarowa, wśród której dominuje trzcina i oczeret jeziorny. |
| miejscowość | Elganowo, Pasym, Szczytno, Olsztyn. |
| hobby | Wędkarstwo. Zbiornik należy do obwodu rybackiego jeziora Kalwa w zlewni rzeki Łyny nr 19. Użytkownikiem rybackim jest gospodarstwo rybackie Kompania Mazurska Pasym Sp. z o.o. Zbiornik zaklasyfikowany został do rybackiego typu linowo-szczupakowego. Występują w nim: lin, karasie, leszcz, płoć, okoń i szczupak. Gospodarka zarybieniowa oparta jest na szczupaku. |
| miejsca | Zabytki Pasymia. |
| podsumowanie | |
| dodatkowe informacje | Ten niewielki przepływowy zbiornik, połączony jest na północnym-wschodzie z jeziorem Elganowiec, a na południowym-zachodzie z Jeziorem Leleskim. |
| inne | Po niemiecku nazywane jest Krunen See (1939), Krunineck See (1933) (Leyding 1959). |
| piśmiennictwo | |
| lokalizacja |
Komentarze
2007-05-07 - Kamil hosi102@wp.pl
8 maja 2007
Już od 4 lat przynajmniej kilka dni w roku spędzam nad tym położonym w lesie jeziorku. Szczerze powiem, że jeszcze nie zdażyło mi sie żebym kiedykolwiek widział tam "strażników", ale owszem kłusownicy byli - rybostan jest obecnie bardzo przetrzebiony - kilka krasnopiór i leszczyków to wyniki trzydniowej zasiadki na początku maja. Całkiem przyjemny pomost został zbudowany od zach. brzegu, z poprzedniego nie dało się już łowić. Ludzie jak już urządzacie libacje nad wodą (ja rozumiem, że jest przyjemniej niż na kwaterze czy pod sklepem) ale chociaż posprzątajcie te śmieci!!!
Rafał Grzęda grzeda@itconsult.com.pl
11 sierpnia 2002
Spójrzmy na to obiektywnie ile ryb możesz złowić na jeden no 2 haczyki? Ile pokarmu wsypujesz do wody, ile ryb innych z tego korzysta, dodam tylko że przyjeżdża się raz na rok. Po wczesnych latach 90 sytuacja się zmieniła na tyle, iż każdego weekendu pojawiali się tzw. "strażnicy" cieżko powiedzieć czy leśni, a w każdym razie domagający się okazania pozwolenia na wedkowanie.
No wkurzało mnie to niemiłosiernie kiedy taki "twardziel" z postury i wyglądu przypominający ludzi epoki saskiej chce pozwoleń (wprawdzie za śmiesznie pieniądze, ale nie jest to pozowolenie dość łatwo zdobyć np. na polu namiotowym) gdy tymczasem kiedy wstwałem rano i przechodziłem przez struge wypływającą z Kruklinka (mijając lub plosząc sarne, lub czaplę która pieknie polowała na ryby) mogłem zobaczyć ludzi którzy pradem wszystko niszczyli; całe życie w jeziorze.
Gdzie są ci "strażnicy" wtedy? Albo doskonale wiedzą, albo może nie chcą wiedzieć ile sideł stoi pozastawianych (żaków) w jeziorze i koło strumienia wypływającego z Kruklinka.
Kończąc - człowiek nie tyko potrafi popsuć przyrodę ale i atmosferę pobytu nad wodą.
Z historycznych rzeczy to jeszcze może warto wspomnieć o istnieniu starego cmentarza niemiecko-polskiego (nie wiem czy juz całkowicie nie zarósł).
