Strona główna - artykuły
Dodano: 30 lipca 2008
Kontynuując cykl artykułów o kleszczach napiszę teraz parę słów o chorobach jakie one przenoszą, a także sposobach zabezpieczania się przed nimi.
Zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych rozwija się w ciągu dwóch tygodni od momentu zarażenia. Objawy są podobne do grypy. Potem następuje zwodnicza poprawa samopoczucia, która jednak szybko ustępuje gwałtownej gorączce, mocnym bólom głowy, wymiotom, a nawet utracie przytomności. Dochodzi wówczas do stanów zapalnych płynu mózgowo-rdzeniowego. W efekcie choroba może doprowadzić do niedowładu bądź zaniku mięśni. W 1-2 % przypadków zapalenie opon prowadzi do śmierci. W lżejszej odmianie choroba ma na tyle łagodny przebieg, że zachorowanie może potwierdzić dopiero badanie krwi.
Jeszcze większy strach zazwyczaj wywołuje bolerioza. Pierwszym objawem jest czerwona plamka na skórze, która w ciągu miesiąca powiększa się do średnicy nawet kilkunastu centymetrów. Jeśli w tym czasie nie ma skutecznego leczenia, to dochodzi do poważniejszych zmian na skórze, a także zapalenia stawów i miesnia sercowego. W końcowym etapie (od roku do kilkunastu lat od momentu zachorowania) zmiany skórne są najsilniejsze i pojawia się zapalenie mózgu oraz opon rdzeniowo-mózgowych. Niewyleczona bolerioza kończy się poważnymi powikłaniami, a u kobiet zdarzają się poronienia.
Najbardziej narażonymi miejscami na ciele na atak kleszcza są okolice uszu, zgięcia w stawach na ramionach i nogach oraz pachwiny. Listę newralgicznych miejsc uzupełniają stopy i ręce. Należy pamiętać, że szczególnie zagrożone są dzieci. Dlaczego? Otóż maluchy mają delikatniejszą skórę. Poza tym ich nadpobudliwość prowadzi do intensywniejszego pocenia się i wyższej temperatury ciała co przyciąga kleszcze. Dzieci lubią jaskrawe i intensywne kolory. Niestety kleszcze też ... Poza tym odczyn po ukąszeniu dłużej utrzymuje się na ciele dzieci, szczególnie tych młodszych.
Czy jesteśmy bezbronni wobec tych małych stworzeń? Na szczęście nie! Zazwyczaj wystarczy zastosować się do kliku prostych zasad. Na wycieczkę należy ubrać się w kolorach stonowanych i tak, by jak najmniej ciała było odkrytego. Ja przed wejściem w wysoką trawę odwijam nogawki spodni i niekiedy wpuszczam je w skarpety co jest mniej kłopotliwe niż opinanie ich wojskowymi butami. Tu uwaga: takie chaszcze są najniebezpieczniejsze o zmroku! Zawsze w terenie pamiętam o nakryciu głowy (tak jak już wspomniałem kleszcze mogą spaść na nas z gałęzi drzew). Powinniśmy też unikać intensywnie pachnących kosmetyków i środków myjących, wszak wycieczka to nie dyskoteka. Trudno jednak latem nosić bluzki z długimi rękawkami, czy w ogóle rezygnować z krótkich spodenek, dlatego trzeba zastosować drugą zasadę: po powrocie z wycieczki powinniśmy obejrzeć skórę szczególnie w miejscach newralgicznych o których już pisałem. Jeśli okaże się, że nie uniknęliśmy ataku kleszcza i jest on w skórze, wówczas możemy go usunąć pincetą zdecydowanym ruchem obrotowym (nie ciągnąć w linii prostej). W sklepach medycznych, czy gabinetach weterynaryjnych są w sprzedaży specjalne pincety zaciskające się w stanie spoczynku, co ułatwia operowanie tym narzędziem. Nie wolno smarować miejsca ukąszenia żadnymi tłuszczami (!) w celu łatwiejszego usunięcia owada. Taki manewr doprowadzi zapewne do wymiotów u kleszcza a tym samym szybszego przedostania się chorobotwórczego wirusa do naszego organizmu. Po zabiegu, dobrze jest zdezynfekować zranione miejsce roztworem spirytusowym.
W takich sytuacjach nie popadajmy w panikę. Jeśli zobaczymy na swojej skórze kleszcza, to pamiętajmy że czas od jego wczepienia się, do zainfekowania ciała wynosi ok. 48 godzin (niektóre źródła mówią o 24 godzinach). To wystarczająco długo aby zająć się kleszczem po powrocie z wycieczki.
Najlepsza jest jednak profilaktyka. Ale o tym napiszę w ostatniej części artykułu.
Wróć do listy artykułów
Zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych rozwija się w ciągu dwóch tygodni od momentu zarażenia. Objawy są podobne do grypy. Potem następuje zwodnicza poprawa samopoczucia, która jednak szybko ustępuje gwałtownej gorączce, mocnym bólom głowy, wymiotom, a nawet utracie przytomności. Dochodzi wówczas do stanów zapalnych płynu mózgowo-rdzeniowego. W efekcie choroba może doprowadzić do niedowładu bądź zaniku mięśni. W 1-2 % przypadków zapalenie opon prowadzi do śmierci. W lżejszej odmianie choroba ma na tyle łagodny przebieg, że zachorowanie może potwierdzić dopiero badanie krwi.
Jeszcze większy strach zazwyczaj wywołuje bolerioza. Pierwszym objawem jest czerwona plamka na skórze, która w ciągu miesiąca powiększa się do średnicy nawet kilkunastu centymetrów. Jeśli w tym czasie nie ma skutecznego leczenia, to dochodzi do poważniejszych zmian na skórze, a także zapalenia stawów i miesnia sercowego. W końcowym etapie (od roku do kilkunastu lat od momentu zachorowania) zmiany skórne są najsilniejsze i pojawia się zapalenie mózgu oraz opon rdzeniowo-mózgowych. Niewyleczona bolerioza kończy się poważnymi powikłaniami, a u kobiet zdarzają się poronienia.
Najbardziej narażonymi miejscami na ciele na atak kleszcza są okolice uszu, zgięcia w stawach na ramionach i nogach oraz pachwiny. Listę newralgicznych miejsc uzupełniają stopy i ręce. Należy pamiętać, że szczególnie zagrożone są dzieci. Dlaczego? Otóż maluchy mają delikatniejszą skórę. Poza tym ich nadpobudliwość prowadzi do intensywniejszego pocenia się i wyższej temperatury ciała co przyciąga kleszcze. Dzieci lubią jaskrawe i intensywne kolory. Niestety kleszcze też ... Poza tym odczyn po ukąszeniu dłużej utrzymuje się na ciele dzieci, szczególnie tych młodszych.
Czy jesteśmy bezbronni wobec tych małych stworzeń? Na szczęście nie! Zazwyczaj wystarczy zastosować się do kliku prostych zasad. Na wycieczkę należy ubrać się w kolorach stonowanych i tak, by jak najmniej ciała było odkrytego. Ja przed wejściem w wysoką trawę odwijam nogawki spodni i niekiedy wpuszczam je w skarpety co jest mniej kłopotliwe niż opinanie ich wojskowymi butami. Tu uwaga: takie chaszcze są najniebezpieczniejsze o zmroku! Zawsze w terenie pamiętam o nakryciu głowy (tak jak już wspomniałem kleszcze mogą spaść na nas z gałęzi drzew). Powinniśmy też unikać intensywnie pachnących kosmetyków i środków myjących, wszak wycieczka to nie dyskoteka. Trudno jednak latem nosić bluzki z długimi rękawkami, czy w ogóle rezygnować z krótkich spodenek, dlatego trzeba zastosować drugą zasadę: po powrocie z wycieczki powinniśmy obejrzeć skórę szczególnie w miejscach newralgicznych o których już pisałem. Jeśli okaże się, że nie uniknęliśmy ataku kleszcza i jest on w skórze, wówczas możemy go usunąć pincetą zdecydowanym ruchem obrotowym (nie ciągnąć w linii prostej). W sklepach medycznych, czy gabinetach weterynaryjnych są w sprzedaży specjalne pincety zaciskające się w stanie spoczynku, co ułatwia operowanie tym narzędziem. Nie wolno smarować miejsca ukąszenia żadnymi tłuszczami (!) w celu łatwiejszego usunięcia owada. Taki manewr doprowadzi zapewne do wymiotów u kleszcza a tym samym szybszego przedostania się chorobotwórczego wirusa do naszego organizmu. Po zabiegu, dobrze jest zdezynfekować zranione miejsce roztworem spirytusowym.
W takich sytuacjach nie popadajmy w panikę. Jeśli zobaczymy na swojej skórze kleszcza, to pamiętajmy że czas od jego wczepienia się, do zainfekowania ciała wynosi ok. 48 godzin (niektóre źródła mówią o 24 godzinach). To wystarczająco długo aby zająć się kleszczem po powrocie z wycieczki.
Najlepsza jest jednak profilaktyka. Ale o tym napiszę w ostatniej części artykułu.
Mariusz Tkacz
