Strona główna - artykuły

Dodano: 25 września 2009
Zanim zabrałem się za pisanie tego artykułu, przypomniała mi się anegdota z życia wzięta. Kiedyś kolega wybrał się ze swoim szwagrem na weekendową wycieczkę do lasu. Zatrzymali się pośród rosłych paproci. Sceneria jak z bajki - pomyślał znajomy. Potem obrócił się … i pomiędzy tymi paprociami zobaczył zardzewiałą kabinę od ciężarowego stara! Tak niestety często wygląda nasza polska, leśna „bajeczna” rzeczywistość.

Sprawdziłem co na temat zaśmiecania lasów mają do powiedzenia ludzie, którzy z tym problemem stykają się na co dzień. Tak właśnie powstał wywiad z leśniczym.



M.T. - Jakie śmieci można najczęściej znaleźć w lesie?

Leśn. – Najróżniejsze, ale zwykle te pochodzące z domowych porządków, np. gruz. Poza tym w dobie rozwoju motoryzacyjnego, kiedy większość z nas ma swój samochód do lasu trafiają części aut, jak szyby, tapicerka, opony czy poszczególne podzespoły samochodu.

M.T.Jaka jest wykrywalność tego procederu?

Leśn. – Przyznam, że nikła. Trzeba kogoś złapać na gorącym uczynku, a to nie jest łatwe i rzadko się udaje. Chociaż bywa, że sprawcy sami się zdradzają pozostawiając pośród wyrzuconych śmieci np. fakturę, czy inny dokument z ich nazwiskiem.

M.T. Znany jest więc w niektórych sytuacjach sprawca. I co się dalej dzieje, jaką karę można mu wymierzyć?

Leśn. - Znany i nieznany, bo niektórzy nawet w takich sytuacjach potrafią się bezczelnie tłumaczyć, że swój dokument wyrzucili legalnie do śmietnika lub kosza, a ktoś inny przeniósł te śmieci stamtąd do lasu . A np. sama faktura z czyimś nazwiskiem nie jest jeszcze dowodem.
Jednak jeśli ktoś przyznaje się do popełnionego wykroczenia, to najczęściej dogaduję się z nim w ten sposób, że sam posprząta i jest po sprawie.

M.T. - A co z nakładaniem mandatów?

Leśn. - My leśnicy obecnie się tym nie zajmujemy. Nasz adres zamieszkania jest jawny, a położone na uboczu leśniczówki są dość łatwym celem zemsty. Mogłoby się np. okazać, że mieszkamy blisko potencjalnie karanych osób. Co innego strażnicy leśni, których zadaniem jest min. wystawianie mandatów. Oni nie mieszkają w rejonie działania, a ich adresy są ukryte.

M.T. - A jeśli już nie ma wyjścia, to kto posprząta?

Leśn. - Nie inaczej jak poszczególne leśnictwa, które zlecają sprzątanie Zakładom Usług Leśnych. Każde leśnictwo ma swoje wytyczne odnośnie tego problemu. Ja z reguły reaguję spontanicznie i nie wyznaczam sobie sztywnych ram. Zarządzam sprzątanie, kiedy jest to konieczne, a wypada to przeciętnie raz na dwa miesiące. Dodam, że w skład kosztów wchodzą też opłaty za przyjęcie śmieci na wysypisku miejskim, a nie tylko zlecenia dla ZUL-ów.

M.T. - Co z profilaktyką? Jakie pomysły mają nadleśnictwa, by zapobiegać zaśmiecaniu lasów?

Leśn. - Niektóre nadleśnictwa np. instalują kamery w najbardziej newralgicznych punktach lasu, czyli tam gdzie jest najwięcej śmieci. Kamery nie są montowane statycznie, lecz przenoszone w różne miejsca. Dzięki temu udaje się czasami przyłapać kogoś na gorącym uczynku. Taką spektakularną i skuteczną akcję przeprowadzono np. w nadleśnictwie Skrwilno (Kuj-Pom).

Zastosowanie nowoczesnych metod monitoringu, sprawdzonych w mieście, wydaje się być dobrym pomysłem na zwalczanie problemu zaśmiecania lasów. Jednak pewnie nic nie zastąpi dobrej edukacji i zmiany nawyków Polaków. Zmiany lub nabrania tych nawyków, bo może się okazać, że dopiero młode i lepiej wyedukowane pokolenie może coś zmienić. Do tego tematu postaram się jeszcze wrócić w kolejnym artykule.
(Mariusz Tkacz 2009)
Wróć do listy artykułów

Nasza oferta | zobacz pełną ofertę

dysponujemy:
  • inwentaryzacją krajoznawczą regionu
wykonujemy:
  • aktualizacje treści turystycznej map, przewodniki
  • oceny oddziaływań na środowisko (Natura 2000)
  • oceny stanu ekologicznego wód (Ramowa Dyrektywa Wodna UE)
  • prace podwodne, poszukiwawcze
prowadzimy:
  • nurkowania zapoznawcze, turystyczne, szkolenia specjalistyczne
statystyki | realizacja : nesta.net.pl